Dopadło nas
Posted by Joanna w dniu 13 lutego, 2009
Chorujemy. Maja ma ‚po prostu’ wirusa, a ja pewnie tego samego wirusa z gratisem. Jak to zwykle. Maja gorączkuje, ja mam dodatkowo zapalenie spojówek.
W związku z chorowaniem – wszystko nam wolno! Jemy słodycze*, oglądamy bajki, byczymy się, bawimy i jest super.
I tej wersji będziemy się trzymać.
* zanim oprotestujecie to niepedagogiczne podejście, pozwólcie, że zapytam, co jest lepsze:
1. dziecko, które nie je nic przez całą dobę, bo nie ma apetytu?
2. dziecko, które je słodycze, je, ale niedużo, bo nie ma apetytu?
No i sami widzicie, jak nam fajnie i naukowo.
Marta said
zdrowiejcie szybciutko, bo jak tak dalej pójdzie to będziecie okrągłe jak piłeczki :)
Joanna said
cóż, nie da się ukryć, że dążymy do kształtu doskonałego, jakim jest kula :)
choć może nie osiągniemy go jeszcze tym razem :)
asiula said
Życzę zdrówka! Tak to niestety jest zimą.
Poznań zasypany i chyba pierwszy raz w tym roku śnieg trzyma się już parę dni.
Pozdrawiam gorąco:)